Uczniowie Powiatowego Zespołu Szkół w Lędzinach – współorganizatora przedsięwzięcia, jako wolontariusze pomagali osobom niepełnosprawnym w trakcie trzydniowej plenerowej imprezy.
Od 17 do 19 czerwca, jak co roku, na terenie Yacht Clubu OPTY w Chełmie Śląskim, odbył się VIII Integracyjny Biwak Żeglarski dla osób niepełnosprawnych i ich rodzin z terenu powiatu bieruńsko-lędzińskiego. Hasłem przewodnim tegorocznego przedsięwzięcia, zgodnie z cyklem - „Wielkie Odkrycia – Wielcy Odkrywcy” była Azja.
Podczas rozpoczęcia chwilą ciszy uczczono pamięć zmarłego niedawno współinicjatora imprezy Stefana Stachonia, a Komandor Klubu Janusz Szlachetko uroczyście nadał imię „Stefan” pamiątkowemu dębowi.
Piękne słońce i pomyślny wiatr umożliwiły wspaniała zabawę. 300 uczestników imprezy brało udział w zajęciach na wodzie: pływaniu żaglówką, łodzią motorową, regatach międzystowarzyszeniowych oraz zajęciach na lądzie: rozgrywkach sportowych, ćwiczeniach Tai Chi i quizie „Śladami Marco Polo”, zajęciach artystycznych – warsztatach szantowych, plastycznych (nauka chińskich i japońskich znaków) i origami.
Wolontariusze z PZS w Lędzinach pomagali dosłownie we wszystkim. Jeśli zaszła potrzeba brali po prostu niepełnosprawnego na ręce. Zapewniali bezpieczeństwo, porządek i.....wygodę!
Gośćmi specjalnymi biwaku byli członkowie Akademii Dao, którzy prowadzili zajęcia z Tai Chi i lędzińscy podróżnicy-himalajiści: Dariusz Piecha i Grzegorz Hudy, którzy zaprezentowali sprzęt do wspinaczki wysokogórskiej i opowiadali o swoich podróżach prezentując slajdy.
Każdego dnia biwaku, wieczorem odbywały się: przedstawienie przygotowane przez Ośrodek Błogosławiona Karolina w Lędzinach, koncerty zespołów dziecięcych ze Szkoły Podstawowej w Chełmie Śląskim, zespołu młodzieżowego„Faradajs” z Imielina i Żeglarskiego Zespołu Szantowego.
Bal Orientalny i wybór Króla i Królowej Balu zakończył kolejny, udany Integracyjny Biwak Żeglarski. Uczestnicy uśmiechnięci i zadowoleni wracali do domów planując swój udział w imprezie w przyszłym roku.
Do ostatniego zadania wolontariuszy należało doprowadzenie obiektu do idealnego porządku. Zmęczeni, ale z ogromną satysfakcją już zgłosili chęć do pracy i obsługi kolejnego biwaku, niektórzy z deklaracją, że do.....”końca świata”!!!!!:)
Tekst: Danuta Płucieńczak