Newsletter

Byłyśmy w Anglii!

2011-04-22

26 marca br. grupa uczniów i nauczycieli naszej szkoły odwiedziła miasto Liverpool w Wielkiej Brytanii. Wyjazd zorganizowano w ramach programu Socrates Comenius. Uczestnikami wyprawy byli: Julia Czudaj z klasy VI B, Natalia Czarnuch z klasy V A i Paulina Jaromin z klasy V C, a ich opiekunowie to dyrektor szkoły Elżbieta Ostrowska, Magdalena Sojka, Irena Łaźniowska i Ewa Kosteczko.

Przygotowania do wyjazdu trwały kilka tygodni. Dla naszych przyjaciół z Anglii, Turcji i Niemiec przygotowałyśmy polską książkę kucharską i słodycze, gdyż to właśnie kulinaria były tematem spotkania.

Lot do Liverpoolu trwał 2,5 godziny i dostarczył nam wszystkim wielu wrażeń. Do hotelu Premiere Inn przybyłyśmy późnym wieczorem, dlatego szybko zasnęłyśmy, by od rana zacząć zwiedzanie miasta.

Angielskie śniadanie, do którego zasiadłyśmy w niedzielę rano, było dla nas zaskoczeniem: jajka, bekon, kiełbaski, fasolka (!) i grzyby. Do tego chleb, któremu daleko było do naszego. Przepyszne okazały się za to sałatki owocowe i czekoladowe babeczki. Kuchnia angielska zaskoczyła nas jeszcze nie raz, nie smakował nam np. pudding- ich tradycyjne danie, ale zupa marchewkowa okazała się wyśmienita.

Nasz hotel znajdował się nad rzeką Mersey w historycznej części miasta Albert Dock. Okazało się, że w naszym budynku mieści się też muzeum zespołu The Beatles. Planowaliśmy wizytę w nim. Spacer po mieście zaczęłyśmy od wędrówki nabrzeżem i przejściem w kierunku centrum. Zwiedziłyśmy m. in. Liverpool Anglican Cathedral, Metropolitan Cathedra of Christ the King, obejrzałyśmy budynek Liverpool Philharmonic Hall, Uniwersytetu im. Johna Moore'a i dzielnicę chińską. Duże wrażenie zrobiły na nas budynki Trzech Gracji: Cunard, Port of Liverpool oraz Royal Liver, które symbolizowały dawną potęgę brytyjskiego imperium. Na ostatnim z budynków znajdują się dwa sześciometrowe ptaki - symbole Liverpoolu. Podczas spaceru zaskoczyły nas kwitnące już tutaj drzewa owocowe i kwiaty. Wszędzie panuje duży ruch: ludzie spacerują, robią zakupy, bawią się w pubach i restauracjach. Mimo ogromnych tłumów miasto jest czyste i zadbane. Szybko musiałyśmy się przyzwyczaić do lewostronnego ruchu i pilnować się na przejściach dla pieszych.

W poniedziałek 28 marca odwiedzilłyśmy zaprzyjaźnioną szkołę Ellery Park School w mieście Wallasey. Dojechałyśmy tam pokonując pięciokilometrowy tunel pod rzeką Mersey. Przyjęcie w szkole było bardzo ciepłe; tu też spotkałyśmy się z naszymi przyjaciółmi z Turcji i Niemiec. Po szkole oprowadzili nas jej uczniowie i opiekunowie. Z porozumiewaniem się nie było większego problemu, a najszybciej dogadały się dzieci. Wielką pomocą służyła nam też w tłumaczeniach anglistka pani Irena Łaźniowska Następnie wszystkie grupy pojechały do Urzędu Miasta, gdzie delegacje szkół przyjął pan burmistrz. Mogłyśmy też zwiedzić przepiękny zabytkowy budynek urzędu. Potem spacer do portu i rejs statkiem do Liverpoolu. Zrobiłyśmy mnóstwo zdjęć, gdyż miasto w promieniach zachodzącego słońca wyglądało wspaniale.

Wtorek 29 marca był również dniem pełnym wrażeń. Metrem dojechałyśmy do Wallasey, gdzie w college'u trwały przygotowania do obiadu, podczas którego uczestnicy projektu mieli zaprezentować swoje umiejętności kulinarne. Polacy przygotowali tradycyjny rosół z makaronem, który wszystkim bardzo smakował. Podano też angielską wołowinę i deser z Turcji. Wymieniliśmy się też doświadczeniami kulinarnymi, a uczniowie mieli okazję pracować pod okiem prawdziwych mistrzów kuchni.

W środę 30 marca zaplanowałyśmy wizytę w The Beatles Story - muzeum zespołu The Beatles. Było to niesamowite miejsce! Przybliżono nam historię zespołu, przypomniano ich najpiękniejsze piosenki. Największe wrażenie zrobiła na nas legendarna Żółta Łódź Podwodna, wokół której unosiły się prawdziwe bańki mydlane! Spacer wokół Albert Dock to także możliwość odwiedzenia Merseyside Maritime Museum, galerii Tate Liverpool oraz International Slavery Museum. Musiałyśmy się też koniecznie znaleźć na ulicy Mathew, gdzie w klubach rozpoczynał karierę zespół The Beatles, a dziś znajduje się tam Liverpoolska Ściana Sławy. Miałyśmy też okazję podziwiać całe miasto podczas jazdy ogromnym kołem młyńskim. Popołudnie było okazją do spotkania się z przyjaciółmi z Turcji, Anglii i Niemiec na uroczystym obiedzie. Każdej z grup podarowałyśmy przygotowaną przez nas książkę kucharską oraz zaprezentowałyśmy film o naszej szkole. Kolejne wieczorne spotkanie zakończyło się wspólnym śpiewaniem (brawo dla naszych dziewcząt za wykonanie piosenki „Szła dzieweczka do laseczka"!) i tańcami. Niestety musiałyśmy się też pożegnać z Turkami, którzy wyruszali w dalszą podróż wcześnie rano następnego dnia.

Choć w czwartek 31 marca czekał nas powrót do Polski, miałyśmy tego dnia jeszcze jedną atrakcję: wizytę na stadionie sportowym klubu FC Liverpool. Autobusem dotarłyśmy do Anfield Road, gdzie dwóch przewodników oprowadziło nas po stadionie i otaczających go budynkach. Miejsce zrobiło na nas duże wrażenie, a zakupione zdjęcia i proporczyki na pewno spodobały się naszym bliskim i kolegom. Został jeszcze czas na zakup pamiątek i zrobienie zdjęć. Nikt z nas nie kupił talerza czy filiżanki z podobizną księcia Williama i jego narzeczonej, bo ceny były bardzo wysokie. Zdjęcia przyszłej młodej pary można było zobaczyć wszędzie, bo przecież ma to być ślub stulecia! Jeszcze ostatni spacer, kubek gorącej czekolady i wyjazd na lotnisko Johna Lennona. Żegnały nas wspaniała pogoda i mili ludzie. Choć lot był opóźniony, szczęśliwie dotarłyśmy do swoich domów. Cieszyłyśmy się na spotkanie z bliskimi, smak polskiego chleba i sera, bo jak to mówią „wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej".

Dni, które spędziłyśmy w Liverpoolu, na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Zobaczyłyśmy kawałek świata, nawiązałyśmy nowe przyjaźnie. Teraz czekamy na spotkanie z Niemcami, Turkami i Anglikami w Polsce. Może już w przyszłym roku?...

Zapraszamy do obejrzenia krótkiego filmu http://www.youtube.com/watch?v=cQfOEaIBN1A

dzisiaj: 9 maja 2025
imieniny:
Grzegorza
Nagrody i wyróżnienia
ISO
Stawiamy na jakość
Najwyższa jakość
Polecamy
zamknij
Wyślij kartkę